„Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.”
[fragment wiersza „Kot w pustym mieszkaniu” Wisławy Szymborskiej]
To nieuchronne. To się dzieje nieustannie. Choć próbujemy zatrzymać ten proces,
on płynie, trwa. Wszystko przemija. Jest początek, nadejdzie i koniec.
Budzisz się każdego dnia, obok ukochanej osoby. Scenariusz
prosty,wielu już znany. W biegu życia zdarza Ci się zapomnieć. Zapomnieć, że
kochasz. Poranna kłótnia, popołudniowa afera, wieczorna awantura. Stały rytm
dnia. Żona ciasto przypaliła, mąż wrzucił skarpetki pod kanapę, chłopak nie
podlał kwiatów, dziewczyna źle nagrała meczu. Między pracą, a meczem, między
sprzątaniem, a zakupami. Czas ucieka. Żyjesz obok. Nie razem. Chcesz lepiej,
chcesz mocniej, chcesz więcej... chcesz brać, bo czemu miałbyś komuś coś od
siebie dać?
A może to już jutro? Może kogoś zabraknie, a może właśnie Ciebie? W mieszkaniu
zacznie pachnieć świeżością, na podłodze zabraknie brudnej bielizny, kwiaty na
nowo zakwitną, , a w lodówce będzie się chłodzić piwo do meczu ulubionej
drużyny. Z pozoru lepiej. Wszystko jest tak jak chciałeś. Wszystko co wydawało
Ci się zbliżyć Twoje życie do ideału. A czas się zatrzymał. Nie ma jego, a może
jej zabrakło. I tęsknisz. Za poranną kłótnią przy wspólnej kawie, za brudną
bielizną w łazience, zwiędniętym kwiatem. Nigdy byś nie uwierzył, że zapach
nieudanego wypieku, będzie czymś, za czym będziesz tęsknił.
A może Ciebie to nie dotyczy? Może jesteś bez skazy? Dziś kochasz mocno, jutro
chcesz bardziej? Zawsze pierwszy wyciągasz rękę na zgodę i prosisz o spotkanie?
Siebie nie oszukasz. Daj z siebie więcej. Kochaj mocniej. Kup żonie kwiatka,
upiecz dla męża ulubione ciasto. Powiedz raz „masz rację, przepraszam”,
pozmywaj naczynia, uśmiechnij się do przechodnia, życz ekspedientce „miłego
dnia”. Nic nie stracisz, a może
sprawisz, że czyjeś ostatnie 5 minut, będzie jego najlepszym?
Zanim ktoś odejdzie, miej odwagę powiedzieć, że kochasz. W
codzienności, doceń małe gesty, ważnych osób. Jutra może nie być.
„Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.”
[fragment wiersza „Kot w pustym mieszkaniu” Wisławy Szymborskiej]
P.S. Jeśli choć jedna osoba po przeczytaniu mojego felietonu wstanie i powie do
kogokolwiek „kocham Cię”, to uznam, że nauczyłam Was, drodzy czytelnicy,
panować nad przemijaniem.
Nauczyłaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)