home o nas Dziecko Mama Moda Lifestyle Lovestyle Zuza mówi Współpraca

wtorek, 22 kwietnia 2014

Dobre decyzje


Wiem, że zrobiłam dobrze. Wiem, że musiałabym pójść do pracy, albo wrócić na studia. Żeby nie zwariować. Wiem, że Wy zwariujecie czytając to. Przecież to ja, ta rzygająca tęcza, ta co kocha do szaleństwa! Po 1,5 roku bycia razem, bez istotnych przerw, codziennie obok, tulone do utraty tchu, obie potrzebowałyśmy odwyku. Odwyku od siebie. Zuzia zaczęła panicznie bać się każdego kto nie jest mamą, a mama panicznie zaczęła się bać ubierania na siebie czegoś innego niż dres. Wyprawa do sklepu zaczęła być najbardziej ekscytującym elementem mojego życia, a serce biło szybciej... kiedy Pocieszka się wywróciła. Harmonia życia matki polki zachowana, a jednak czegoś brakowało... Może życia? 

Wybrałam studia. I wciąż sama siebie przekonuję, że...to było dobre. 

Ale czasami jest złe. 

Złe jest wtedy, kiedy rano wstaje, a ona jeszcze śpi. Nie powie rano mama, nie wtarmoli się słodko do łóżka. Wtedy, kiedy muszę wyjść z domu bez porannych gilgotek. No, i wtedy! Wtedy, kiedy wybiegam z kawą w kubku, zamiast zjeść serek z jej pulchnych paluszków na śniadanie... Zabawa w poronione cyferki zamiast popołudnia na placu zabaw i tęsknota... Nawet za szczypaniem w nos! I drapaniem, ślinieniem, rzucaniem jedzenia i manipulowaniem wszystkimi istotami żywymi.

Mam na to złotą receptę. Albo wmawiam sobie, że ją mam. Każdą wolną chwilę, wyciskamy na maksa. Jak cytrynkę.














Najgorzej jest wtedy, kiedy zacznę myśleć o tym, jak mi tego brakuje... 

Zu:
/ strój  - F&F /

Mama:
/ strój - esotiq /


22 komentarze:

  1. Bardzo dobry sposób :) Sexy mama i boska córka :D Duet nie do pokonania <3

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana dobrze zrobiłaś...ja ci zazdroszczę bo właśnie bałam się tej rozłąki, a teraz biorę się w garść i mam nadzieję, że szybko wrócę do ludzi, do pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też po 1,5 roku odważyłam się wyjść. Da sie przeżyć, ale łatwo nie jest :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty się nie bój rozłąki. Wiem, ciężko tak.
    Musisz być czasem egoistką. Wiem co mówię. Sama powoli szaleje w domu z chłopakami. Ale wiem, że w lipcu, kiedy wrócę do pracy mi tych dni zabraknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko wtedy w jeden dzień zmaksymalizować uczucia, ale jakby co - udzielam korków :)

      Usuń
  5. dobrze zrobiłaś, cudowne jesteście ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ma twoje oczy, a ty zrobiłaś bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest i moje ulubione foto ze starszym panem w szoku, w tle :) Super Mamuśka. Świetny tekst <3

    OdpowiedzUsuń
  8. 1,5 roku piszesz? Dobra jeszcze 3 miesiące i uda mi się podjąć tą decyzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja decyzję podjęłam, że do pracy wracam. Ale by wrócić, trzeba ją znaleźć. Szukam, a jak znajdę po prawie 3 latach w domu wyjdę do ludzi jak dzikuska ;) ale dam radę. Ogromnie potrzebuję tego tlenu, bo zaczynam świrować.
    Piękne jesteście :*

    OdpowiedzUsuń
  10. gdy nie ma rozłąki nie ma słodyczy spotkania :) napisała to ja matka siedząca w pracy córcia u dziadka :P

    OdpowiedzUsuń
  11. pewnie że dobrze zrobiłaś taka teśknota sprawia że jeszcze bardziej i bardziej cieszysz się z wspólnych chwil

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale masz śliczną córeczkę :) Ma bardzo ładne oczka...A co do rozłąki z dzieckiem doskonale cię rozumiem bo sama też podobnie mam...Jak się urodzi dziecko to w pewnym momencie przysłania nam świat i tak naprawdę ciężko jest nam się skupić na czymś innym..

    OdpowiedzUsuń
  13. a jak tam Mazak? pewnie urósł chcemy zdjęcia:) buziaki dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  14. cudne z Was pływaczki
    za jakiś czas będziesz bardzo zadowolona ze swojej decyzji, tak sądzę

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam dosyć siedzenia w domu po roku :) Po prostu musiałam wyjść do ludzi
    A termy uwielbiam, muszę się niedługo wybrać. Najpiękniej latem, gdy można posiedzieć na dworze, z widokiem na jezioro

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ma nic lepszego niż wyprawa z dzieckiem na basen :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj! Trafiłam przypadkiem, poczytałam i zostaję :-) Ja będę szła do pracy kiedy Mania będzie miała 1,5 roku. Ta chwila dopiero w październiku a już się boję, najbardziej tego jak Mania zniesie rozłąkę...

    PS. Ja dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, jeśli masz ochotę, zapraszam :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widać że podobało się i wcale nie bała się wody :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podoba Ci się nasza przestrzeń, zostaw tu coś od siebie.

AddThis