home o nas Dziecko Mama Moda Lifestyle Lovestyle Zuza mówi Współpraca

czwartek, 2 października 2014

Wizerunek dziecka w sieci

Odpowiadam na najbardziej irytujące mnie pytanie: dlaczego umieszczam wizerunek dziecka w sieci? 




Bo mogę. 

35 komentarzy:

  1. pewnie, że możesz, póki Córka nie ma 18 lat, możesz za nią decydować.
    Zastanawiałaś się nad tym, jak Córka dorośnie i będzie pytać: Dlaczego pokazywałaś moje zdjęcia tysiącom ludzi?
    Co Jej wtedy odpowiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może powie jej, że dlatego ze jest z niej dumna? Dlatego, że chciała żeby wszyscy widzieli jakie ma szczęście? Takie to głupio proste.

      Usuń
    2. Dla mnie nie do końca "głupio proste", bo dziecko nie ma szansy się wypowiedzieć, bo decydujemy za nie.
      Kiedyś może być problem, Nie wiem co bym zrobiła, gdyby moje dziecko zarzuciło mi, że je "sprzedałam" w sieci.

      Usuń
    3. Ja żeby tysiące ludzi nie oglądało moich dzieci, to wychodząc z domu nakładam im na głowy kartony! ;) :P

      Usuń
    4. Emma nie o to chodzi.
      Dlaczego decydujemy za dziecko? Róbmy sobie zdjęcia i o sobie prowadźmy bloga.
      Na wielu blogach parentigowych dziecko staje się "towarem". czasami warto się zastanowić.

      Usuń
    5. Jeny jak mnie wkurzaja ludzie ktorzy chca rzadzic czyimś życiem. Normalnie az kipie. Po co sie wpieprzac? Kazdy robi co chce. Z tego co wiem to autorka bloga nie robi niczego nielegalnego. A ja uwielbiam zdjęcia Zuzi, marze o takiej corci ;) tak trzymaj Kochana ;**

      Usuń
    6. A to ze rodzice decyduja o dziecka religii i wyborze szkoły chociazby to nikogo nie martwi, no nie?

      Usuń
    7. Jeśli moja córka zapyta, to jej powiem. :)

      Usuń
    8. Też nie raz myślałam o tym czy dobrze robię prowadząc bloga i umieszczając na nim zdjęcia moich dzieci, ale mam nadzieję że jak kiedyś z nimi porozmawiam o tym i przedstawię swoje argumenty, to zrozumieją.

      Usuń
    9. O matko. Jakie sprzedałam? Błagam Was.

      Usuń
    10. Emma: chciałoby się powiedzieć : "sorry taki mamy klimat".
      Zdjęcia z Twojego prywatnego profilu mogą tak samo obiec świat.

      Usuń
    11. Podajcie mi te argumenty to może Was zrozumiem.
      Zdjęcia z fb, ok też mogą wyciec i pójść w świat, ale są mniej publiczne niż na blogu.
      Mazumazu a zarabianie na blogu? trzeba coś sprzedać, zeby zarobić. Ok to się ładnie nazywa "współpraca".

      Usuń
    12. Ja nikomu nie musze się tłumaczyć. Dlatego ten tekst ma taki wydźwięk, jaki ma. To mija decyzja i dopóty Zula nie stwierdzi, że jest to dla niej krzywdzące, to będę to robić.
      I błagam. Nie pisz o sprzedawaniu dzieci. Jak idziesz do pracy, dostajesz wynagrodzenie to tez się sprzedajesz?

      Usuń
    13. Tak sprzedaję swoje umiejętności i wartość intelektualną i za to dostaję pieniądze.

      Jak juz napisałam, żeby zarobić trzeba sprzedać,

      Wyznajesz widzę zasadę, dzieci i ryby głosu nie mają....

      Usuń
    14. "dopóty Zula nie stwierdzi, że jest to dla niej krzywdzące..."

      Usuń
    15. Moim argumentem jest " to nie Pani sprawa" Pani Anonimowa. ;) po co.to Pani, nie ma pani innych spraw do rozwazan, tylko bloga i Mazumazu.sie czepiac?

      Usuń
    16. Ja nie widze na blogu nigdzie golych zdjec Zuzi ;) bo to to jest nielegalne. Ale zdjecie normalnego wspanialego dziecka? :) chyba ze cos w stylu "to nielegalne miec taka slodka slicznotke coreczke " ;)
      Justynka i usun to zdjecie z favikony, RAZ DWA ! ;) jak mooozesz ;)))

      Usuń
  2. Haha, spodziewałam się, że będzie jakiś długi tekst. Jesteś zajebista :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak możesz sprzedawać własne dziecko :))

    A tak odnośnie, tego jakże długiego elaboratu ( którego się nie spodziewałam ), to starszak już od niemal roku,
    sam decyduje, które ze zdjęć mogę pokazać w sieci ( jeśli w ogóle ), więc nie martw się, nie będziesz musiała czekać na rozmowę z Zu do jej osiemnastki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością, nie. Ale na pewno nie przyjdzie do mnie z płaczem, krzycząc: "mamo, dlaczego mi to zrobiłaś? dlaczego wrzuciłaś moje PIĘKNE zdjęcia i na dodatek napisałaś publicznie jak bardzo mnie kochasz... jak mogłaś..." :P

      Usuń
    2. No jak mogłaś Matko sadystko :) LOL

      Usuń
  4. Ej justyna ty jest .......... az brak slow, jak moglas dodac jej zdjecia, Zu bedzie cie prowadzala za to po sądach.. Haha kto ma takie wariackie pytania ?? Twoje dziecko Ty decydujesz, masz sie czym pochwalic to sie chwalisz, ale coz bywają osoby ktore najprawdopodobniej z zazdrosci chcą zwrócic na siebie uwagę takimi pytaniami bezsensu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam komentarze i po prostu MUSZĘ o to zapytać... Sprzedajesz Zuzię na kilogramy czy na sztuki? :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Można się chwalić czym i kim się chce. Jednak nie o to chodzi. Jest kilka osób, które mają wpływ na decyzję dot. zdjęć Zu. Na pewno nie anonimowi komentatorzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taa i najczęściej pytają o to osoby, które na FB wrzucają miliony zdjęć swoich dzieci i to publicznie (nie zmieniając na prywatnie). Tam to dopiero zdarzają się foty, których dziecko za x lat będzie się wstydzić. Jak ładne i estetyczne to czemu się nie pochwalić? Czemu nie pokazać?
    Teraz 12, 13, 14 latki same zakładają blogi (i całkiem dobrze im idzie), więc nie widzę problemu. O swoim dziecku każdy decyduje sam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie da sie sprzedac kogos, czegos, co jest bezcenne. Dziecko to dar, to szczescie, a tego sie nie sa sprzedac, bo nie ma takich dobr na świecie
    za ktore to szczescie mozna kupic.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że taka jest natura ludzka, lubimy jak się nas podziwia i docenia, jak inni zauważą w nas dobro. Nie ma w tym nic złego, każdy ma inny sposób na wyrażanie uczuć i jak chce, to może się dzielić swoim życiem z innymi. Ja też kocham swoją córeczkę i też mam ochotę mówić o tym fakcie i o niej całemu światu :) Często tu zaglądam, bo po prostu lubię. Myślę, że Justyna nie raz wspominała NIE OCENIAJCIE i nie krytykujcie. A zazdrośniki niech sobie też pozakładają blogi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z Paznokciowe... to że decydujemy za dziecko jaka ma wyznawać religie jest ok, ale to, że dajemy zdjęcia do sieci już nie? Też decydujemy za nie, nawet bardziej bo wpajanie od małego ideologi może wyrządzić więcej krzywdy niż zdjęcia w sieci.
    mazumazu tekst idealny :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Żeby nie było - w żadnym razie Cię nie krytykuję za bloga czy zdjęcie. Mamy takie już czasy, że masowo matki udostępniają zdjęcia swoich dzieci i czy to jest na facebooku czy na blogu jak dla mnie nie ma znaczenia. Aczkolwiek hejty popłynęły chyba z powodu samej treści notki, która ogólnie jest dość prowokacyjna, więc jako że jesteś inteligentna dziewucha to myślę, że dobrze wiedziałaś, że jej wstawienie nie spowoduje tylko i wyłącznie fali pochwał :P

    OdpowiedzUsuń
  12. bo rodzic chyba ma prawo decydować o dziecku...więc jeśli go nie krzywdzi, chociaż powyżej widzę, że zdania są podzielone

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podoba Ci się nasza przestrzeń, zostaw tu coś od siebie.

AddThis