Sklep. Stoimy przy kasie. Zuzia postanowiła pokazać swoje znudzenie i zaczęła, dość głośno (inaczej nie potrafi :P) płakać. Oczywiście, próbuję ją przekonać, że stanie w kolejce jest super zabawą, bo można pograć w Toma na telefonie albo pogadać z mamą. Niestety, jednej z klientek typu "plus size", nawet bardzo plus, Zuzi recital nie spodobał się i postanowiła to ostentacyjnie pokazać...
- Niech pani zatka buzię temu bahorowi jakimś batonem, to może zamknie ten ryj raz a dobrze.
Stanęłam jak wryta, bo nigdy nie pomyślałabym, że kogoś stać na tak kompletny brak kultury osobistej. Szykowałam odwet w stylu "proszę jaśnie pani się pie*dolic ", ale nim otworzyłam usta, do akcji wkroczyła ekspedientka :
- Proszę tylko spojrzeć na siebie, zajadanie smutków to nie jest najlepsze rozwiązanie.
Beng.
Buahaha :D
OdpowiedzUsuńDobree :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :)
OdpowiedzUsuńMiszcz, premia i awans dla ekspedientki!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń