home o nas Dziecko Mama Moda Lifestyle Lovestyle Zuza mówi Współpraca

poniedziałek, 13 stycznia 2014

WOŚP to sekta?

Na zdjęciu Zuzia. Zupełnie nieświadomie, od pierwszych chwil swego życia, stała się członkiem sekty. 


Siedzę. 
Szczęka opadła mi na podłogę. Nie zbiorę jej już dziś.


Nieświadomie stałam się członkiem sekty. Sekty działającej pod wdzięczną nazwą „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”. Nawet nie wiem kiedy, moim Bogiem stał się Jurek Owsiak. Moja miłość, moja moc. Pewnie powinnam wezwać egzorcystę, a życie mojej córki złożyć w ofierze pani Krystyny Pawłowicz. Ja, jako nawiedzona, od 9. Roku życia chodziłam i żebrałam na ulicach pieniądze, żeby ratować dzieci. Niesłusznie. Jeśli Bóg by chciał, uratowałby dzieci. Wszystkie. Widocznie w przypadku np. mojej córki, plan był inny. Ba, wielokrotnie w ciągu poprzedniego roku lekarze, ja, tato Zuzi, WSZYSCY sprzeciwialiśmy się jego woli. Nasza wina. W momencie, gdy moja córka się urodziła, nie powinnam godzić się, aby jej oddech wspierały maszyny z czerwonym serduszkiem, nie powinnam pozwolić, aby włożono ją do inkubatora, który został sfinansowany przez tę złowieszczą fundację. Mogłam prosić Caritas o pomoc. Z pewnością pomogliby mi swoją modlitwą. *

... nie zrobiłam tego. Jestem opętana. Opętała mnie chęć czynienia dobra. To takie... niechrześcijańskie. 

Dobrze, że chociaż mogłam kilka razy się potarzać w błocie za te pieniądze. Za karę, za moje grzechy.

p.s. jestem osobą wierzącą, ale swoją wiarę opieram na Piśmie Świętym, a nie na tym, co posłanka Pawłowicz mówi.



* Nie neguję dobroczynnej działalności Caritasu, ale nic innego w tamtym momencie mojego życia nie mogli mi zaproponować. Chyba, że nie wiem o jakimś tajnym magazynie z inkubatorami. 

12 komentarzy:

  1. kilku debili wymyśliło sobie zaistnienie, jako gwiazdy kontrowersyjnych wypowiedzi, zasób mojego niecenzuralnego słownictwa już wyczerpałam w ostatnich dniach

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już po prostu nie denerwuje się i nie czytam tych bzdur, wspieram bo wierzę w dobro które WOSP czyni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie napisałaś! I mój ostatni post jest o WOŚP. Mięsem żucać nie będę bo i słów na niektórych szkoda. WOŚP pomaga. Realnie, namacalnie, niezależnie od dochodów - dla nich wszyscy są ważni i równi. I każdy zasługuje na szansę. I tyle!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co się przejmować. Trole żyją, póki mają pokarm.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, że to te zebrane pieniądze to jeszcze nie jest szczyt, jaki WOŚP może zebrać ! Wierzę, że ludzie przestaną wymyślać niestworzone rzeczy na kogoś, kto zmienia, naprawdę zmienia los chorych dzieciaczków i innych potrzebujących osób!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja wierzę...
    życzę zdrowie i dużo sił♥

    będę do Was zaglądała:)

    http://oliwkowy-swiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nasz kraj jest pop.... za przeproszeniem. Przeraża mnie to co się dzieje w naszej Polsce.
    Powiedz mi kto tu jest sektą ? To stawianie pomników Kaczyńskim za nasze podatki jest objawem miłosierdzia ? To że wspieram WOŚP i chodzę na Woodstok świadczy że jestem gorsza ? Co takiego Oni zrobili dobrego ? Zamiast wypominać i gadać powinni sami coś zrobić no nie ? I zamiast stawiać 10000 pomnika pomyśleć o społeczeństwie

    OdpowiedzUsuń

  8. Jeśli WOŚP to sekta to jestem jej wyznawcą ... każdego dnia spoglądając na moją 8 -letnią córkę dziękuję Bogu za taką sektę, bo tylko i wyłącznie dzięki niej w naszym domu mamy takie szczęćie !!! amen

    OdpowiedzUsuń
  9. Dołączę się do dyskusji, bo też jestem wierząca, ale tacy ludzie z takimi wypowiedziami są dla mnie zwyczajnie głupi. Nawet z tytułem profesora. Bóg za głupotę nie odpowiada, bo dał wolną wolę, ale musiał uczynić cud, że ktoś taki został profesorem i do tego cytowanym w mediach politykiem. Być może i WOŚP ma jakieś grzeszki na sumieniu, bo tworzą go tylko ludzie, a ci - jak wiadomo - nie są święci. Ale nawet jeśli, to dopóki ta "sekta" pomaga choćby minimalnie, to należy ją wspierać! Niech każdy zajmie się lepiej własnym sumieniem, a nie Owsiaka i uczestników Woodstocku. Belką w soim oku.
    Natomiast pani profesor, poseł i niestety chrześcijanka powinna chyba bliżej zapoznać się z dekalogiem, treścią 5. przykazania i pojęciem grzechu zaniechania. Bo nie po to ten Bóg dał ludziom rozum, możliwość kształcenia i tworzenia, żeby to on musiał co i rusz czynić cuda i np. ratować maleństwa. Bo gdyby chciał... gówno prawda (wybacz mi wyrażenie Ty tam na górze)! On nam dał ludzi, środki i możliwości, byśmy z nich korzystali i sami sobie cuda czynili. Niewykorzystanie ich i czekanie na cud to grzech zaniechania, a nieratowanie życia - to grzech przeciw 5. przykazaniu, pani profesor.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super napisane. W pełni zgadzam się z Aną - Bóg posyła nam ludzi, którzy mogą nam pomóc w trudnej chwili, to jest jego pomoc dla nas, wystarczy żebyśmy ją tylko zauważyli i odpowiednio wykorzystali. Od razu przypomina mi się anegdotka, którą często powtarzał znajomy ksiądz: o księdzu, który w trakcie powodzi modlił się o Bożą pomoc. Kilka razy podpływali do niego ratownicy prosząc, by z nimi popłynął, on jednak uparcie czekał na interwencję "z góry". W końcu utonął i gdy spotkał się z Bogiem miał do niego pretensje, a ten powiedział mu: "Przecież posłałem ci ludzi na ratunek. To była moja pomoc." Dokładnie tak jest z WOŚP. Trzeba docenić to, że komuś się chce pomagać. Bo większość potrafi tylko narzekać zamiast sama coś zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie napisane ale trzeba zadać sobie pytanie...czy to leży w gestii zwykłych ludzi, którzy ciężko pracują i którym zabierana jest prawie połowa pensji na różnego rodzaju składki zdrowotne, czy do nich należy jeszcze składanie się aby WOŚP mógł zakupić sprzęt ratujący życie!?

    Czy nie powinniśmy być chronienie przez państwo w którym żyjemy?
    Do jakiej roli sprowadzają się działania państwa? Ściągania haraczu i tyle??
    Ktoś inny ma odwalać za nich całą resztę??
    A poza tym również mimo tylu zakupionych rzeczy, trzeba wgłębić się w finanse WOŚP i każdy dojdzie do wniosku, że
    na zakup inkubatorów itp rzeczy została przeznaczona tylko połowa tego co uzbierali. A gdzie reszta?
    Część wydana również na przygotowania Woodstoku...a to po co komu ??
    Dla młodych aby mogli się wyżyć i w błocie wytarzać?
    Bądźmy poważni...

    Zbierają na szczytny cel....ale trzeba też mieć oczy szeroko otwarte na to w jaki sposób to wszystko się odbywa....

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podoba Ci się nasza przestrzeń, zostaw tu coś od siebie.

AddThis