Posty z takimi stylizacjami cieszą mnie najbardziej. Gram
wtedy na nosie wszystkim, którzy twierdzą, że ładne ubieranie dziecka to strata
pieniędzy. Moi drodzy – ta stylizacja w całości (oprócz butów) została skompletowana
w SH. Wszystkie elementy łącznie kosztowały mniej niż body w sieciówce.
Sweterek, spódniczka, rajstopki, berecik, kożuszek: wszystko kupione w
Trzcianeckim lumpeksie za astronomiczną kwotę 10zł/kg... a z pewnością kg nie
ważyły.
Można? Można!
Zostawiam Was ze słodką Zuzią – taki deser bez kalorii!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli podoba Ci się nasza przestrzeń, zostaw tu coś od siebie.