Kochamy oceniać. Najlepiej w
internecie. Bezkarni.
Najlepiej ocenić inną matkę.
Robi wszystko źle, bo robi inaczej niż Ty. Profil ze zdjęciem, na
którym ledwo widać naszą twarz, daje nam możliwość oceny innych
bez konsekwencji. A jeśli do tego lubisz wzbudzać emocje, internet
jest Twoim rajem. Pamiętaj, koniecznie musisz mieć zdanie inne od
ogółu.
Wkrótce staniesz się autorytetem.
Ludzie zaczną Ci klaskać, zaczną Cię chwalić, śledzić Twoje
wypowiedzi. Chcesz być w centrum uwagi, a przekornie nie przestajesz
pytać, kto Cię w ten środek internetu wepchnął.
Czasami takim ludziom zazdroszczę.
Cierpią na nadmiar czasu wolnego. Śledzą tablice znajomych
szukając tematu, który uzupełniony ich kontrowersyjną opinią,
zacznie wzbudzać niepotrzebne sensacje. Pożytkują go w sposób
niezgodny z moimi jakimikolwiek zasadami. O dziwo. Wszystko to
dotyczy nas, matek.
A ja wciąż nie rozumiem: Dlaczego matka
drugą demotywuje? Dlaczego, gdy upada kopie ją, zamiast pomóc się
podnieść? Dlaczego tylko czeka, aż upadnie, żeby móc ogłosić
zwycięstwo? Dlaczego mówi, że inna robi coś źle, bo robi
inaczej?
Tworzymy coś wspaniałego.
Wyjątkową grupę w społeczeństwie. Nikt tak nie zrozumie matki,
jak druga matka. Nikt nie powie Ci jak wyprać plamę po marchewce
Pożytkuj swoją energię w słusznym
celu.
Wyłącz komputer, rozłóż z dzieckiem puzzle. Zrób udawaną sałatkę i jedz ze smakiem pluszową sałatę. Goń wiatr, łap słońce, buduj zamki z piaski, kolekcjonuj wspomnienia. Życie masz jedno, dziel je na chwile radosne i szczęśliwe. Ekscytuj się nowym ząbkiem dziecka, a nie tym, że ktoś w internecie, w Twojej opinii, nie ma racji. Szkoda życia na skoki ciśnienia, spowodowane czymkolwiek innym, niż miłość, radość z posiadania dziecka, skok na bungee. Żyj i pozwól żyć innym.
Matko, motywuj. Od demotywacji są nastoletni trolle.
Amen:)
OdpowiedzUsuńTekst mega:)
Czasami ręce opadają... Skąd tyle jadu? 'Żyj i pozwól żyć innym' - bardzo w punkt :)
OdpowiedzUsuńMamo-trolle czerpią energię z kosmosu. :(
UsuńZgadzam się z Tobą w 100% :)
OdpowiedzUsuńBrawo Matka! Jestem za :) I z daleka od szeroko pojętych awantur i złośliwości :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie rozumiem jak mozna niszczec i zasmiecac tak piekna inicjatywe jak blogi parentingowe -inne typy blogerow wspieraja sie wlaczaja we wspolne akcje a u nas rzeczywiscie czesto jad i zazdrosc. Pozdrawiamy www.majciakombinuje.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNiestety takie trolle były, są i będą... Też nie mogę pojać jak to ludziom nie szkoda życia, ale cóż, ich życie, ich sprawa... Sposób niezawodny to totalnie takich ignorować.
OdpowiedzUsuńsmutne to
OdpowiedzUsuńdobrze, że są jeszcze pozytywne przejawy matczynej koegzystencji
Szkoda, że inne matki popierają mamo-trolle. Jad na kilogramy.
UsuńSiedzą w domu, znużone byciem matką i sprzątaczką.. to się wyżywają gdzie popadnie i hurtowo, by mężowi po pracy się nie obrywało. Na kogoś paść musiało niby...
OdpowiedzUsuńOdizolować od internetów! :)
UsuńTja, rozwiązanie zagadki logicznej jako hasło dostępu do sieci. :)
UsuńCałkiem prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńŻółć, wszędzie żółć!
Ejmen.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że matka matce wilkiem. Szkoda.
brawo! dobry i dobitny tekst :)
OdpowiedzUsuńna plamy z marchewki najlepsze jest słońce :) beta karoten się po prostu rozkłada :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne spostrzeżenia :)
OdpowiedzUsuń