Rozpłakałam się dzisiaj. Kilkanaście razy....
Pierwszy raz, chyba przy zmywaniu
naczyń. Od 2 lat nigdy nie zrobiłam tego w spokoju. Później
wypiłam kawę, jak zwykle zimną. Też płakałam. I płakałam przy
wyrabianiu ciasta na pizzę – oby nie wyszło za słone... Wczoraj
też płakałam. 2 lata temu na porodówce, próbowałam uwierzyć,
że nie rodzę. No jak? Już? Jeszcze 2 miesiące! Wózek niekupiony,
pościel niezałożona... Wtedy też płakałam. Skurcz. Jeden, drugi... 0:21, łkanie. 2
lata temu nie potrafiła sama oddychać. Dziś, posiada niesamowitą
zdolność zdobywania ludzkich serc.
Pewnie nie tak wyobrażałam sobie
pierwsze dwa lata naszej wspólnej drogi. Z lekarzami, których
specjalności wcześniej nie znałam, ze szpitalami, w których
spędzałam czasami więcej czasu niż w domu, z antybiotykami i
tlenoterapią, z przetaczaniem krwi i immunoglobulin, z rehabilitacją
i spotkaniami z psychologiem, z punkcją i badaniami genetycznymi...
Śpi. Głaszczę ją po główce,
całuję czoło. Płaczę. Unosi się zapach świeżych babeczek.
Mówię, że zawsze będę obok, że przybiegnę zanim zdąży mnie
zawołać, że to jest właśnie przyjaźń. Ta prawdziwa, szczera.
To wtedy, kiedy nie musisz mówić „potrzebuję Cię”, bo ta
osoba sama doskonale wie, kiedy się zjawić. Mówię, że dziś jest
szczęśliwy dzień, że musi pomyśleć życzenie, zdmuchnąć
świeczkę, życzenie się nie spełni. Ja je spełnię. Obiecuję.
I płakałam … Płakałam, kiedy
śpiewałam sto lat, bo tak bardzo się bałam, że nigdy nie będę
mogła tego zaśpiewać mojej córce.
Obie macie dzisiaj święto. Sto lat dziewczyny! Macie siebie i przeogromną miłość, a to najważniejsze. Dużo zdrówka dla Zu :*
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszych chwil w życiu Wam życzę! Dzielne Dziewczyny jesteście!
OdpowiedzUsuńSto lat i duuzo zdrowia dla Zu. Znam ten strach, nigdy sie go nie pozbedziemy. I tez bede wyć za miesiac przy dwoch swieczkach:)
OdpowiedzUsuńI co Justysku przeczytalam i ... płakałam ja wczoraj cały dzień przeryczalam, nie znam większych bohaterów jak nasze dzieci, duzo zdrówka i samych radosnych dni dla Zuzi od Antosia (Kasia)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Zuzi:) Jak najwięcej zdrówka a reszta sama przyjdzie :) Jesteście wielkie Dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńSto lat dla Zuzi, rośnij w śiłę maleńka i zawojuj ten świat:)))
OdpowiedzUsuńPrzeszłyście obie bardzo trudną drogę, jesteście wspaniałe i silne!
OdpowiedzUsuńZuzi życzę zdrówka i uśmiechu każdego dnia oraz żeby spełniła wszystkie swoje marzenia , a Tobie Justynko zawsze tyle siły i wiary.
Buziaki Urodzinowe od Cioci Ani i Kacperka :* <3
Sto lat i spełniania marzeń - obu pań :)
OdpowiedzUsuńO rety, ale poruszyłaś mi serce...
OdpowiedzUsuńWszystkiego nsjlepszego. Dla Was!
A ja płaczę jak czytam Twojego posta. Dużo zdrówka dla Was dziewczyny!
OdpowiedzUsuństo lat! :*
OdpowiedzUsuńWszystkiego najpiękniejszego Zu :*
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Zu :*
OdpowiedzUsuń100 latek dla Zuzi :* <3
OdpowiedzUsuńJesteście niesamowicie silne! Zdrowia, zdrowia, zdrowia... no i samych pięknych chwil!
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się... Jesteście bardzo dzielne!
OdpowiedzUsuń