Wieczór inny niż każdy. Wróciłam,
a Zuza spała. Jedną nogą po cichu skakałam z radości, drugą
próbowałam wejść po cichu do jej pokoju, żeby dać upragnionego
„potwornego buziaka”. Musiałam wyglądać dość komicznie. (Jak
dobrze, że mieszkamy same!)
Porobiłam to co musiałam, a że
nie musiałam nic, umyłam się i rzuciłam na łóżko, krzycząc :„Kochanie, tęskniłam!”. Przecież nie widziałam go od godziny
7... (łóżka!) Pachnąca świeża pościel, kilka stron książki
i... odleciałam. Chyba dość daleko, bo rano obudziłam się w
innym świecie.
Przyszła jakaś Dziewczyna. Taka …
całkiem dorosła. Bujne loki, wspaniałe oczy, wielozębny uśmiech.
-Szlag! Nie zamknęłam drzwi na noc, ktoś się wkradł! -
pomyślałam.
Dziewczynka nieprzejęta moim
zdumieniem, ani tym, że nie jest w swoim domu, powiedziała
cichutko:
-Ceść...
-Cześć – odpowiedziałam. -
Pewnie jesteś głodna? Co jedzą takie duże dziewuszki – mleko?
Chcesz mleko?
-Taaaaak.
-Zuzia też lubi mleko....
Robiło
się coraz bardziej dziwnie, więc poszłam do pokoju Zuzy, żeby ją
obudzić. W krótkiej drodze zastanawiałam się, czy będziemy mogły
Nową zatrzymać. Całkiem fajna. Mądra dziewczynka, nawet podobna
do Zuzi... gdyby nie to, że potrafi się sobą zająć i nie wywraca
się co 2. krok, pomyślałabym, że to ona!
-Szlag. Nie ma jej. Uciekła? -
pomyślałam.
Stałam jak słup dobre 5 minut. Piękne 5
minut, bo przecież moja Zuzia nie pozostawiłaby mnie w samotności
na taki kawał czasu!
-Dobra, odpoczęłam... Teraz jej
poszukam. - pomyślałam.
Zajrzałam do skrzyni z zabawkami,
pod łóżko i lekko znudzona całą akcją poszukiwawczą
krzyknęłam:
-ZU-ZIA!
Przyszła. … ale nie moja
Zuzia. Ta Dziewczynka. Bujne loki, wspaniałe oczy, wielozębny
uśmiech.
Przytuliła mnie. Pachniała jak Pocieszka.
-Już
wiem! Zjadłaś Niuśkę! - powiedziałam do Nowej.
… no
przecież moja mała Zuzia nie dorasta, no nie?
Podoba nam się to, czy nie, rosną, dojrzewają, stają się samodzielne, mądre, duże, inne. Za szybko...
OdpowiedzUsuńTeż to czuje , widzę i tęsknie ...:)
Ty to masz jeszcze gorzej! Kacper zaraz żonę przeprowadzi!
UsuńUwielbiam twoje notki :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :*
Usuń:) No faktycznie duża dziewczynka. Nie mamo Zuzia nie dorasta, to tylko my się starzejemy :)
OdpowiedzUsuńUf! :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń