Krzyczeli: „kobieto, odpocznij”.
Ja, bojąc się wyrzutów sumienia, nieustannie odpowiadałam „ale
od czego?”. W dzień wolny: miotła, mop, odkurzacz, butelka wina i
poczucia winy, bo przecież mogłam jeszcze pranie poprasować.
Potrzebowałam tego. Nawał obowiązków,
doprowadził do uczucia permanentnego zmęczenia i zrezygnowania.
Ucieczka wydawała się najmniej rozsądnym rozwiązaniem, ale w tym
przypadku: jedynym możliwym. Nie mogę przecież ot tak,
zarezerwować noclegu, spakować się i za kilkanaście godzin
pojechać w góry. No niby jak?
Jeden telefon i trzy kliknięcia myszką
później, miałam na mailu potwierdzenie rezerwacji.
Wróciłam kilka dni temu, a do dziś,
nie mogę uwierzyć, że tam byłam. Szklarska Poręba, którą
mieliście okazję widzieć na naszym intagramie i profilu na
facebooku, to zdecydowanie jedno z najładniejszych miejsc, jakie w
życiu widziałam. (I chciałoby się dodać, „a widziałam
wiele”, ale tak nie jest.)
Też potrzebujesz chwili dla siebie.
Nie
musisz pakować walizki, bez zimowej odzieży jechać w środku
sezonu w góry i chodzić codziennie z przemoczonymi skarpetkami
(:P), to jednak dość szalone. Możesz pójść do kosmetyczki, na
godzinę. Wyjść na samotny spacer, kupić bilety na koncert
ulubionego zespołu (i pójść!). Zrób sobie domowe spa wieczorem.
Nie martw się zlewem pełnym brudnych naczyń. Niczym się martw.
Chwilę. Zatrzymaj się i po prostu żyj. Skup się na sobie, bo to
Ty jesteś najważniejsza w tej całej układance. Ty codziennie
wykazujesz się olbrzymią siłą i determinacją. Usypiasz kilka
godzin marudnego bobasa. Nosisz, kiedy ból brzucha (i tak słabszy
od Twojego bólu kręgosłupa), męczy maludę. Sprzątasz,
wycierasz, gotujesz, prasujesz, odkurzasz. To Ty, każdego dnia
jesteś najlepszą kucharką i sprzątaczką. Ty, pełnisz funkcję
pielęgniarki i opiekunki. Każdego dnia przeganiasz zmory spod łóżka
swojego dziecka i potwory z szafy w jego pokoju. Wynalazłaś lek na
wszystkie siniaki i zadrapania – magiczny całus.
Kobieto,
odpocznij. Chociaż na chwilę.
Chcesz szczęścia?
Zacznij od siebie. Mnie dzisiaj uszczęśliwiło, napisanie tego dla
Was.
Szkoda, że nie udało się na tą kawę spotkać...
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńzdjęciami mnie rozwaliłaś totalnie moja bajka
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce :)
OdpowiedzUsuńJak mówią "szczesliwa mama to szczesliwe dziecko". Cos w tym jest :)
OdpowiedzUsuńszaro buro ale nie ponuro (; chce tam być...(;
OdpowiedzUsuń