1. Pycha
Moje
dziecko jest najlepsze. Najpiękniejsze. Jest też najmądrzejsze.
Ah, i ma najfajniejszą mamę na świecie. Obie jesteśmy też
niesamowicie skromne.
2.
Chciwość
Czego
to ja nie chcę. Jestem niemożliwie chciwa – chcę się wyspać,
umyć i zjeść ciepły posiłek (najlepiej przeżuwając). W moim
wypadku obietnica „spełnię wszystkie Twoje marzenia”, jest
bardzo prosta do zrealizowania. (Lista chętnych na maila ;))
3.
Nieczystość
W
sensie – bałagan. Nie potrafię się skupić w bałaganie.
Sprzątanie w dzień, nie ma większego sensu, więc niejednokrotnie
zdarzyło się, że ważne decyzje podejmowałam w toalecie. Potem
się dziwię, że wpadam na same gówniane pomysły...
4. Zazdrość
A
która z Was tego nie czuje? Wyobraźcie sobie, że macie cały dzień
tylko dla siebie. Zajmujecie się tylko sobą. TYLKO SOBĄ. Pupa,
łóżko, książka, wino. Jeszcze obiad Wam ktoś pod nos podsunie.
Po zjedzonym posiłku odprawia dla Was taniec radości. Na koniec
dnia słyszysz: „wow, jesteś taka samodzielna, wow, umiesz się
sama sobą zająć, taka dorosła!”. .. nie wiem jak u Was, ale u
mnie Zuzia jeszcze narzeka. Mój tata zawsze takie sytuacje zwalał
na nadmiar wolnego czasu. Chyba nadszedł czas na jakieś obowiązki:
sprzątanie, pranie, prasowanie... Z gotowaniem się na razie
wstrzymamy. Czuję, że nie dojrzałam do zupy błotnej na bulionie
ze świeżych robali.
5.
Łakomstwo
To
nie tak,że jestem łakoma nieustannie. Defekt włącza mi się około godziny 22.00. Mój
organizm po porodzie zaczął czerpać nauki od chomików. Zamiast trzymać
jedzenie w policzkach, odkładam w postaci tkanki tłuszczowej na
gorsze czasy. Nigdy nie wiesz, kiedy kolejny raz uda Ci się coś
przegryźć. Rekord? 36 h bez jedzenia. Energia słoneczna czasami
wystarcza. (P.S. Nie myśl sobie, że będziesz mogła coś wypić)
6. Gniew
Zdarza
się najlepszym. Ostatnio jak pomalowała moją ulubioną białą
bluzkę markerem, a później ze złości na moją złość, wytłukła
wszystkie (czyli 2 ;)) duże talerze. No nic, mam nauczkę na
przyszłość. Nie mogę się gniewać na córkę, bo popada wtedy w
głęboką depresję, a ja nie lubię jeść z plastikowych talerzy.
7.
Lenistwo
„apatyczny
stan ducha powodujący
zaniechanie jakiegoś wymaganego działania lub działań i
powodujący przedłużenie czasu wypoczynku pasywnego ponad
uznane w danej chwili i dziedzinie normy.[źródło]”
Jestem przepracowana. Zdecydowanie. Muszę trochę pgorzeszyć w
najbliższym czasie. Znaczy... polenić się. ;)
… więcej
grzechów nie pamiętam.
opaska - prezent / sweterek - vintage / plecak - SH / trampeczki - SH / leginsy - H&M
Świetnie napisane :)
OdpowiedzUsuńoj te nasze grzeszki
OdpowiedzUsuńMalutkie... :)
UsuńKulkaaa....... :D
OdpowiedzUsuńMega sweterek :D
Ale mnie ubawiłaś, zwłaszcza punktem 5, gdzie masz tą tkankę tłuszczową?
OdpowiedzUsuńNa pupie :)
UsuńZnalazłoby się jeszcze parę ;) kolega
OdpowiedzUsuńBoję się pytać :)
Usuń